wyświetlenia :

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Rozdział 8.

- Cam... Cam... Camille! - machał mi przed ręką Liam.
- Coś chyba z nią nie tak. - odrzekł Zayn, stojący nade mną.
- Chyba wzięła to za bardzo do siebie... - konwersowali między sobą zespół podczas gdy ja tkwiłam w bez ruchu, patrząc się na ścianę przede mną.
- Camille, słyszysz mnie? - spytał się mnie troskliwie Paul.
- Nie reaguje! - krzyknął  po paru minutach zaniepokojny Hazza.
- Słyszę was i wszystko rozumiem... - odrzekłam nagle nie przestając patrzeć się na ścianę przede mną.
- No w końcu! - krzyknął z drugiego końca pokoju Lou podbiegając do mnie. - Wszystko gra? - spytał z troską w głosie.
- Nie, oszalałeś Tomlinson. - odwróciłam nagle głowę w jego stroną zabijając go wzrokiem.
- No, ale Cam to świetny pomysł, chłopaki i Paul z chęcią cię posłuchają, no chociaż spróbuj, proszę cię! - prosił jak małe dziecko.
- No proszę was, ja - zamiast Adele? - zaśmiałam się. - Przecież to będzie jeszcze większa klapa niż sami mielibyście wystąpić! - rozejrzałam się dookoła.
- Wiem przecież jak śpiewasz i robisz to zawodowo... - odrzekł pewnie.
- Ale... - zaczęłam mówić.
- Żadne 'ale', zawsze znajdujesz coś przeciw! Co ci szkodzi? Spróbuj, może ci się spodoba, publiczność cię pokocha! Spełnij swoje marzenia skoro masz szansę! - mówił do mnie.
- Sama nie wiem... - wstałam nagle z fotela krążąc po salonie.
- Spróbuj! - podszedł mnie pchając mnie w stronę białego fortepiania, który stał tuż niedaleko mnie.
- Ale nie obiecuję, że na to się zgodzę! - popatrzyłam na wyraz twarzy każdej osoby, która znajdowała się w pokoju.
- Nie gadaj tylko śpiewaj! - zachęcił mnie Niall.
Niepewnie zasiadłam na stołu, zamykając oczy i rozluźniając palce. W głowie myślałam który z utworów zaśpiewać, ale nic mi nie przychodziło do głowy. Gdy moje palcę miały już dotknąć klawiszy, otworzyłam oczy z przerażeniem...
- Nie potrafię! - rozejrzałam się po zespole, którzy otoczył fortepian dookoła. - Nie mogę... - opuściłam głowę w dół.
- Cam... - uklęknął na przeciwko mnie, podnosząc mój podbródek do góry. - Zamknij oczy i pomyśl, że znów jesteśmy na strychu... Ty i ja, tylko my. - wziął mnie za rękę mówiąc po cichu jakby dookoła nikogo nie było.
Te słowa dodały mi od razu otuchy. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam robić to co wychodzi mi najlepiej - śpiewanie.


- To było N I E S A M O W I T E. - odrzekł Zayn ze zdziwioną miną.
- I ty mówisz, że nie równasz się z Adele?! Jesteś od niej lepsza! - krzyknął Liam.
- Camille... - zaczął Paul niepewnie, aż zaczęłam się denerwować.  - Jesteś skarbem, który najwyraźniej nie wie jaki wspaniały i cudowny głos ma. - powiedział uśmiechając się do mnie.
- Och, dziękuję wam. - powiedziałam wzruszona.
- Co ty na to by zaśpiewać z chłopakami podczas koncertu, który odbędzie się za tydzień? - zapytał się mnie Paul.
- No nie wiem... - westchnęłam głośno.
- Proszę! - krzyknął Liam, klękając na kolanach.
- Prosimy ładnie! - dołączył się do niego Niall oraz Hazza. 
- No właśnie, proszę, proszę! - zrobił ładne oczka Zayn.
- Tym oczom nie potrafię odmówić. - zaśmiałam się do nich. - Niech wam będzie, ale jak stanę się pośmiewiskiem to chyba wyprowadzę się z Anglii i ucieknę na Antarktydę. - pogroziłam im palcem uśmiechając się.
- Albo schowamy cię w piwnicy i będziesz naszą własnością. - zaproponował Niall dumnie.
- Wariaci. - wstałam uśmiechając się do nich. - A gdzie Lou? Bo go nie widzę. - spytałam się rozglądając się.
- O, nie zauważyłem nawet, że go nie ma. - zdziwił się Hazza. 
- Pójdę go poszukać. - zaoferowałam się zmierzając w stronę schodów.
Pierw zajrzałam do jego pokoju, lecz go tam nie znalazłam. Trop zaprowadził mnie na ogródek, w którym siedział na bujanej huśtawce, tuż przy niewielkim stawiku na środku ogródka.
- Tu się schowałeś. - rzekłam do niego łapiąc go za plecy.
Nic nie odpowiedział. Jedyne na co było go stać to delikatny uśmiech.
- Coś się stało? - spytałam, siadając obok niego.
- Martwi mnie jedna rzecz... - wziął do ręki mały kamyczek i rzucił do stawiku przed sobą.
- Jaka? - zapytałam.
- Nie chcę abyś przez nas miała jakieś problemy. - popatrzył się nagle na mnie.
- Nie będę miała, a jak już coś mi się przytrafi to już tylko z własnej głupoty. - zapewniłam go.
- Bo jak staniesz się sławna i popularna, a staniesz się na pewno to nie chce aby nasza przyjaźń znów się skończyła. - powiedział smutno.
- Tomlinson, same głupoty gadasz. - zaśmiałam się cicho.  - Żadna z tych rzeczy się nie przytrafi. - oparłam moją głowę na jego.
    Przez dłuższy czas posiedzieliśmy na zewnątrz. Nie mieliśmy ochoty wracać do środka. Przy Louim wiedziałam, że mogę być w stu procentach sobą, nie musiałam udawać. To dawało mi powód do radości. Przy sobie miałam osobę, na do której żywiłam sympatię oraz zaufanie. Z dnia na dzień przekonywałam się coraz bardziej, że mi go cholernie brakowało przez te lata. Mieliśmy oboje szczęście, że nasza przyjaźń odrodziła się na nowo. 
  Gdy zaczęło robić się ciemno zebraliśmy się do środka, gdzie chłopcy grali w gry wideo oraz 
popijali piwo. Od razu, bez namysłów dołączyliśmy do nich.
- No nie wierzę. - wybuchnął śmiechem Liam. - Dziewczyna cię ograła cię w fife, no nie wierzę. - zaczął nabijać się z Niall'a.
- Po prostu miała farta. - od razu zaczął się bronić.
- Po prostu to umiejętności. - powiedziałam dumnie.
Do późnej nocy na zmianę graliśmy w grę wideo, słuchając muzyki i popijając piwa, lecz, gdy wybiła godzina 3 zmierzyliśmy do swoich pokoi. Jutro czekała mnie pierwsza próba z chłopakami, więc każdy z nas musiał być wyspany i przygotowany na ciężki wysiłek. Mój przyjaciel odprowadził mnie pod same drzwi pokoju.
- Wyśpij się jutro. - stanął naprzeciwko mnie, wpatrując się we mnie. - Czeka cię męczący dzień. - popatrzył na mnie troskliwie.
- Dobrze tatusiu. - zaśmiałam się cichutko. - Dobranoc, miłych snów. - uśmiechnęłam się, otwierając drzwi i odwracają tyłem.
- Czekaj. - złapał mnie nerwowo za nadgarstek i przyciągnął mnie do siebie.
W ułamku sekundy nasze usta styknęły się ze sobą. Nie protestowałam. Pocałunek był idealny, a zarazem delikatny i czuły. Jego usta były wilgotne, ale za to ciepłe. Nagle oderwaliśmy się od siebie i popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Nie wiedziałam co się dzieję, więc otworzyłam drzwi i bez słowa, trzasnęłam je Lousowi przed nosem. Zachowałam się jak idiotka, tylko to było pewne. Przebrałam się w piżamę i położyłam w łóżku. Tak jak myślałam - resztę nocy nie przespałam, wiercąc się w każdą możliwą stronę. Rozmyślałam o koncercie oraz o pocałunku z Louisem... Nie chciałam aby coś się w naszej przyjaźni zmieniało, ale od pewnego czasu na jego widok czułam motylki w brzuchu, a ten pocałunek potwierdził moje obawy - że coś zaczynam do niego czuć. Dopiero gdy zaczęło za oknem świtać moje powieki ze zmęczenia same się zamknęły. Pogrążyłam się w twardy i mocny sen, że aż z rana musiałam być budzona przez Harrego, który należał do największych śpiochów z całego zespoły.
- Camille, wstawaj! Bo musimy się zbierać na próbę. - ciągnął moją kołdrę, pomimo, że trzymałam ją jak najmocniej w rękach.
- Pięć minut. - mówiłam cicho.
- Żadne pięć minut, wstawać! - wyrwał kołdrę z mojego uścisku, aż znalazła się na jego rękach.
- No dobra, dobra. - wstałam, kierując się do toalety.
Wyszykowanie zajęło mi niecałe 20 minut. Nie miałam się gdzie stroić, to było tylko próba, więc związałam włosy w kucyka, delikatnie pomalowałam rzęsy i założyłam wygodne dresy i biały t-shirt. Przed wyjściem z pokoju wzięłam głęboki wdech, przed konfrontacją z Louim. Nie wiedziałam jak mam się zachowywać. Czy tak jakby nic się nie stało czy go unikać? Niepewnie weszłam do kuchni, widząc cały zespół przy stole.
- Vas happenin? - krzyknął Zayn.
- Widzę, że dobrze ci się spało dzisiaj. - odrzekł Liam, który jako jedyny jadł płatki widelcem.
- Eee, smacznego Liam. - popatrzyłam niepewnie na jego zawartość w reku.
- Długa historia. - zaśmiał się. - Ale tak w skrócie : boję się łyżek. - puścił mi oko.
- Każdy ma swoje fobie. - poklepałam go po ramieniu, kierując się w stronę lodówki.
Od pierwszego kroku, który postawiłam w tym pomieszczeniu czułam na sobie wzrok mojego 'przyjaciela'. Unikałam jego wzroku  i rozmów z nim. Nie wiedziałam co on czuję po wczorajszym, więc na razie postanowiłam się poruszać tego tematu. W biegu zjadłam jogurt i pobiegłam do bus-a, który zawiózł nas prosto na próbę do Areny O2 w Londynie. W wejściu przywitał nas Paul, który od razu rozkazał nam biec na kulisy. Tylko mnie przytrzymał dłużej, tłumacząc plan koncertu oraz co będę śpiewała. Do wykonania mam dwie piosenki z zespołem - "Torn", który wykonali w X-Factorze oraz "What Makes You Beautiful" na finał koncertu. Całe szczęście dwa utwory, które miałam śpiewać znałam całkiem dobrze. Gdy chłopcy stali już na scenie i ćwiczyli resztę piosenek, wręczono mi mikrofon i kazano wejść na scenę. Niepewnym krokiem pokonałam kilka schodków , kierując się w stronę zespołu, lecz w połowie drogi stanęłam jak wryta i odwróciłam się.
- Czekaj, czekaj, nie ma już odwrotu! - podbiegł do mnie Zayn i Niall, którzy ciągnęli mnie na siłę na środek sceny.
- Ale ja nie dam rady! - wyrywałam się z ich objęć.
- Uwierz w swoje umiejętności, a wszelkie obawy znikną, zaufaj mi. - powiedział mi Niall.
- Chociaż spróbuj - dla nas. - uśmiechnął się do mnie Harry.
- Niech wam będzie. - powiedziałam biorąc głęboki wdech.
Na scenie choreograf przedstawił nam swoją wizję podczas piosenki Torn. Pierwszą zwrotkę Liam z Harrym mieli zaśpiewać na zmianę, pierwszy refren cała piątka wspólnie, a na drugą zwrotkę miałam wejść je, a resztę na zmianę. Gdy wszystko ustaliliśmy zaczęliśmy próby. Kilkanaście razy zaczynaliśmy od początku, ze względu na Liam'a oraz Harrego, którzy ewidentnie się wygłupiali. Gdy Paul zauważył dekoncentrację wśród nich, ostrzegł ich, a wszelkie dowcipy ucichły.
- Lirry - mam was na oku! - pogroził im palcem Paul.
 Choreograf zadecydował, że podczas gdy ja zacznę drugą zwrotkę wyłonię się zza ściany, która podniesie się na środku sceny, do góry. Podczas, gdy samotnie stałam poza sceną przeczytałam sobie kilka razy teksty piosenek, podczas gdy czekałam na swoją kolej. W końcu jedna z pracownic, która stała obok mnie dała mi znać, że za 5 sekund zaczynam ja.
5...
4...
3...
2...
1...
0...
Ściana się podniosła, a ja zaczęłam śpiewać. Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie tłum, który będzie tutaj za kilka dni, szał oraz krzyki. Zeszłam po schodach, które znajdowały się na scenie do chłopków. Stanęłam między Zayn'em, a Niall'em, którzy uśmiechali się, patrząc na mnie uważnie. Czułam się w swoim żywiole, więc wszystko szło łatwo, aż za łatwo... Gdy śpiewałam ostatnią linijkę drugiej zwrotki zauważyłam, że chłopcy podnoszą mikrofon szykując się na refren, który mieliśmy zaśpiewać w szóstkę. Pomimo, że była to próba wszystko wyszło perfekcyjnie. Aż sam Paul i reszta zespołu byli w szoku, że choreografia oraz utwór wyglądał i brzmiał świetnie. Przez kolejną godzinę, ćwiczyliśmy to samo. Aż w końcu przeszliśmy do "What Makes You Beautiful". Z tym również nie było problemu. Moje wejście miało nastąpić podczas refrenu. Choreograf na tą piosenkę wymyślił sobie, że podczas momentu (2:24 w teledysku ;)) z Harrym wykonamy go razem, stojąc na środku scenie, blisko siebie, patrząc w oczy i na dodatek podświetleni lampą, podczas gdy dookoła będzie ciemno. No cóż, nie mogłam się buntować, więc bez narzekań wykonałam to co miałam robić. Oczywiście, kilka razy musieliśmy zaczynać od początku, nie dochodząc nawet do refrenu, lecz gdy przyszedł już czas na moją kolej i Harrego, spojrzałam ukradkiem na Lou'iego, który nie pokazywał jakich kolwiek uczuć związanych z tym. Zero zazdrości ani złości, więc pomyślałam, że wczorajszy pocałunek nic dla niego nie znaczył. Fragment wykonany przez naszą dwójkę wyszedł swobodnie i bardzo realnie. Kilka razy powtarzaliśmy to samo w kółko, aż w końcu zarządzono przerwę. Pobiegłam na backstage, by się czegoś napić i odetchnąć. Niestety nie mogłam sobie pozwolić na długą przerwę, bo Lou - stylistka chłopców porwała mnie, aby dobrać mi strój, fryzurę oraz makijaż na koncert. Podczas gdy chłopcy wrócili do pracy i ćwiczyli resztę utworów, ja przymierzałam stertę modnych oraz kosztownych strojów. Po długich namysłach, we dwie zdecydowałyśmy się na modny zestaw. Co do makijażu postawiłyśmy na naturalność, a włosy zwiążemy w gładkiego kucyka. Po ciężkich godzinach usiadłam na fotelu, wyciągając telefon, na którym widniał napis "10 Połączeń Nieodebranych - Mama". Nie odzywałam się do nich od przyjazdu. Wiedziałam, że czekają mnie kłopoty...


strój Camille na koncert ;)




PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO NIE PISAŁAM, ALE JAK PISAŁAM PRZEZ TEN MIESIĄC MOIM ZMARTWIEŃ NAJWIĘKSZYM BYŁA SZKOŁA!
napisałam dłuższy, więc mam nadzieję, że się zrehabilitowałam!
usunęli mi Twittera, więc nie mogę wam powiadamiać na nim, tylko jak już to na gg - 40922686, albo po prostu spr na bieżąco.
mam nadzieję, że rozdział się podobał, bo chooooooolernie się z nim męczyłam, przez długie nie pisanie.
DODAM KOLEJNY DOPIERO GDY BĘDZIE 35 KOMENTARZY! 
kolejny nie wiem kiedy, postaram się jak najszybciej.
love you all, one thing.
+ jeśli są błędy - to przepraszam. 

47 komentarzy:

  1. jeeej, jest świetnie! jesteś genialna! czekam na kolejny rozdział <3 btw. czemu Ci usunęli twittera?

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaa strój Camillie jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże kobito - rozdział jak zawsze zajebisty :)
    i mam nadzieję ze louis jednak cos czuje do Camille :*'
    dodawaj szybko nowy- nie moge sie juz doczekac :D

    zapraszam do mnie : blog o larrym <3

    stylinson-another-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. łał genialne!
    jestem pod wielkim wrażeniem.
    bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. w końcu dodałaś ale rozumiem szkoła ^^

    bardzo fajny rozdział jestem ciekawa jak się dalej potoczą losy Cam i Lou mam nadzieję że będzie ckliwa gadka na temat tego czy mają być razem... ;****** love ya

    + Zapraszam do siebie http://onedirectioniandrea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!
    Ja po prostu nie mogę żyć bez twojego bloga.....w ostatnim czasie cały czas myślałam i niecierpliwiłam się...kiedy ona napisze następny rozdział....i proszę doczekałam się: napisałaś 8 rozdział.....i to jaki!!!
    Jest wprost genialny. Przyznam, że nie mogłam się doczekać, aż coś zacznie iskrzyć między Cam i Lou....i proszę pocałowali się...ale to co się stało później trochę zbiło mnie z tropu. Czemu się nie odzywają? I dlaczego zrobiłaś ta scenkę z Harrym? Teraz to Lou na pewno myśli, że ona nie czuje tego co on, a ona odwrotnie.....ale oczywiście za takie coś własnie cię uwielbiam;]
    Na pewno masz wspaniałe pomysły, które jak najszybciej chcę poznać;]
    Pozdrawiam
    Twoja wielka fanka numer 1
    ps. jakbyś miała czas to zajrzyj do mnie http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/ też mam 8 rozdział i będę wdzięczna za twoja opinię w komentarzu....

    OdpowiedzUsuń
  7. ŚWIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEETNY :*
    KOCHAM CIĘ WIESZ? NO TO FAJNIE.
    TROLOLOLOLO, CHCĘ NEXTA *_______*

    OdpowiedzUsuń
  8. no bejbe wyszło Ci świetnie.! i ja wiem że, Louis to dobrze ukrywa, ale na pewno chce czegoś więcej od Camille i Ty już masz dopilnować, żeby tak się stało ;p ewentualnie zgodzę się na związek z Niall'em ;P ale no po prostu CUDO.! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny rozdział ale ... 35 komentarze ??? wow chociaż przy tylu obserwatorach mogłabyś mieć ze 100 ;D A rozdział świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super :)
    Chce juz koncert...
    Ciekawi mnie co z tym Louisem bedzie;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle świetny! Czekam na kolejny! :>

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój boże nareszcie powróciłaś! I to w jaki stylu! Błagam nie znęcaj się nad nami i nie każ nam czekać znowu tak długo. Przydałby się jakiś romansik z Harrym ;) No po prostu nie mogę się doczekać. Jesteś boskaaa. Twój blog jest wspaniały, niesamowity i no kurde jak zwykle brakuje mi słownictwa na jego opisanie. Mam nadzieje, że docenisz moje wypociny i spełnisz moją zachciankę dodając nowy rozdział jak najszybciej.
    Twoja wierna fanka.
    -A.
    PS. Starałam się, żeby moja wypowiedź nie zwierała wulgaryzmów, ale muszę choć raz ich użyć. Ja pierdolę, jesteś zajebista! Kocham. xoxo

    OdpowiedzUsuń
  13. Boże, nareszcie powróciłaś.
    I to z taki rozdziałem JPDL.! Ja chcę wiedzieć szybko co z nią i Lou.!!!!!! Moze coś po koncercie będzie..!!!! Mam nadzieję; D
    Ahhhh...! Mam nadzieję że Wyjdzie tutaj wielka miłość Lou I camile ; D ahhhh..! Prosze Cię szybko pisz bo zostawiłas niedosyt tego im chce już więcej, więce i więcej Twojego opowiadania.!

    OdpowiedzUsuń
  14. Yeah ! Camille będzie śpiewać ! ;D
    A tu coś między nią a Lou... Ojojoj będzie się działo ;d
    Kocham tego bloga ! ;]

    Spoko, szkoła też się liczy ;)
    Ważne, że już się kończy xD

    Pozdrawiam i życzę weny, no i abyś się z rozdziałami tak nie męczyła ;p !
    Heily ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. CUDOWNYYYYYYYYYYYYYYYYYYY<3 I TEN POCALUNEK OMG

    OdpowiedzUsuń
  16. Szybko następny! ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny -jak zawsze ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziewczyno jest świetny .Uwielbiam Cię po prostu .Czekam na kolejną scenę Camille z Louisem ,mam nadzieję ,że nastąpi niebawem xX

    OdpowiedzUsuń
  19. bozeee nareszcie. watro czekac
    kocham tego bloga. kocham tojak piszesz
    aaaaa zajebiscie ;*
    ich pocałunnek a potem foch lou hahahahaha ;D:D:D
    czekam na kolejny;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnyyy !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Aaaaaaaawwwwwwwwwwwww.. < 333
    zaskoczyłaś mnie bardzo tym pocałunkiem!
    Skaczę z radości. ;D
    Jak zwykle fanatastycznieee.
    Warto było czekać na nowy rozdział. ;)
    Uwielbiam twoje opowiadanie!

    Andziaaaa. ;*

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniały<3
    Mam nadzieję, że Cam i Lou będą razem:D
    Nie mogę się doczekać następnego:D
    Zapraszam do siebie:)
    http://mirrorandcarrots.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Rozdział super. Lou i Cam ciekawie się zapowiada. Czekam już na następny rozdział. I fajny wybrałaś strój dla Cam.

    OdpowiedzUsuń
  24. JEJKU JEJKU JEJKU ! ROZDZIAŁ PO PROSTU GE-NIALL-NY ! Pisz już kolejny rozdział bo nim się obejrzysz będzie 35+ komentarzy

    OdpowiedzUsuń
  25. aaaa super,czekam na następny 3

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham Cię ,czekam na następny rozdział . ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ubóstwiam! A ta piosenka jest śliczna! Czekam na nn! <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Rozdział świetny z niecierpliwością czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny rozdział. Już nie mogę się doczekać co będzie dalej. Jesteś świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ooo ale extra rozdział :D uwielbiam tego bloga i już nie mogę doczekać się następnego razdzialu ! :P

    OdpowiedzUsuń
  31. KOCHAM TEGO BLOGA !!!!!
    DODAWAJ ROZDZIAŁ <3
    Zapraszam do mnie xx
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Supperr . < 3

    Zapraszam na mojego nowego bloga, który opowiada o chłopakach z One Direction. Zachęcam do czytania i komentowania. < 3

    myjudgementiscloudedliketonightssky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. boskie boskie i jeszcze raz boskie ! nawwet mi się nie waż myśleć, że wyszłaś z wprawy, piszesz świetnie i z każdym rozdziałem przekonuję się do tego ! czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  34. Mój komentarz oczywiście wcięło :-( Więc dodaje kolejny. Lou i Cam zdaje mi się że oni bd razem. Mam nadzieję że moje przypuszczenia okażą się prawdziwe.. :-)
    Świetny Blog. Baaardzo podobał mi di ten rozdział zresztą tak jak zawsze. Dodawaj szybko kolejny. Już nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  35. Wpadłam na tego bloga przez przypadek i już się w nim zakochałam. Wystarczyła godzina na przeczytanie wszystkich rozdziałów. I stanowczo protestuję, bo jest ich za mało!!!
    Pocałunek genialny! Lou to mój najukochańszy członek zespołu, tak więc Twój blog znajduje miejsce w moich ulubionych zakładkach :)
    Czekam na następny rozdział :)
    Pozdrawiam
    Madeleine

    OdpowiedzUsuń
  36. tak samo idealny jak twój poprzedni! Pisz tak dalej! Szybko dodawaj kolejny, bo nie moge się doczekac co będzie dalej!!! Proooooszę :D! ;****

    OdpowiedzUsuń
  37. kiedy następny? ♥
    http://to-love-leaves.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. GENIALny !!!!!!!!!!!! dodawaj szybciorem następny i śliczny strój camili na koncert
    zapraszam - http://one-direction-mydream.blogspot.com/2012/06/rozdzia-8.html

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie gniewam się na Ciebie :)
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  40. chciałam się spytać kiedy zamierzasz dodać nowy rozdział ? :C + BARDZO NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ <3

    OdpowiedzUsuń
  41. świetny rozdział! : D i w końcu coś się dzieje między Lou i Cam ^____^ uhuhuhuhuh! ;D mam nadzieję, że Harremu nic nie odbije i nie pocałuje Cam po śpiewaniu tej zwrotki bo to by była masakra -.- czekam na nowy rozdział! i mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać ;D

    OdpowiedzUsuń